Kardynał Stefan Wyszyński – Małgorzata Mertens

Kardynał Stefan Wyszyński – błogosławiony na nasze czasy


Kardynał Stefan Wyszyński, prymas Polski 7 czerwca miał zostać ogłoszony BŁOGOSŁAWIONYM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO w Polsce. Ze względu na obecną sytuację epidemiologiczną uroczystości zostały przesunięte.
Warto jednak już teraz zapoznać się z historią jego życia wraz z rysem historycznym czasów w których przyszło mu żyć. Opracowanie uzupełnione jest cytatami, zapiskami kardynała.
Może niektórzy mieli już ten temat na religii, a innym właśnie może na religię się przydać. Kogo fascynuje historia współczesna, również znajdzie tu coś dla siebie.

Jest to bardzo duży skrót książki autora Piotra Stefaniaka
„Kard. Stefan Wyszyński. Człowiek, który poprowadził Kościół i Naród ku wolności.”

Najważniejsze fakty z życia Kardynała Stefana Wyszyńskiego
3 VIII 1901r.
Narodziny w Zuzelach nad Bugiem w rodzinie organisty parafialnego
31 X 1910r. Śmierć matki
„Wcześnie straciłem matkę rodzoną, która miała szczególne nabożeństwo do Matki Ostrobramskiej. (..)Mój ojciec natomiast ciągnął zawsze na Jasną Górę. Cześć Matki Bożej w życiu domowym była bardzo rozwinięta. Często odmawialiśmy wspólnie różaniec w godzinach wieczornych. (…)Mój ojciec był tak oddany sprawom Narodu, że narażając się na prześladowania, nie lękał się uczyć swoich dzieci historii Polski, choćby potajemnie.”
1908 – 1924 Lata szkolne i Seminarium
Za aktywne udzielanie się w harcerstwie i za udział w manewrach z peowiakami otrzymał w 1917r. od żołnierzy niemieckich karę chłosty. Były to, jak sam się po latach wyraził, „pierwsze cierpienia dla Ojczyzny”.
5 sierpnia 1924r. Msza prymicyjna na Jasnej Górze i później uzdrowienie w Licheniu
„leżąc na posadzce kościoła, bałem się, że nie wstanę i nie utrzymam się na nogach”. Modlił się, aby być księdzem choć przez rok. „ Innych ambicji życiowych wtedy nie miałem”
1925 – 1930
Studia na KUL, praca doktorska „Prawa rodziny, Kościoła i państwa do szkoły”

1930 – 1946
Praca wikariusza, naukowa, wykłady etyki i polityki społecznej na KUL, publicystyczna, społeczna. Praca „Miłość i sprawiedliwość społeczna”. Praca kapelana u franciszkanek w Laskach, praca konspiracyjna – kapelan AK pseudonim „Radwan III”

„Jako młody kapłan byłem już wprowadzony we Włocławku w pracę Chrześcijańskich Związków Zawodowych i prowadziłem ją do wybuchu II wojny światowej.(…) zajmowałem się głównie oświatą robotniczą(…..) Nazbierałem dużego doświadczenia. Jakkolwiek nie prowadziłem strajków, żywo się nimi interesowałem.”
„w okresie powstania [warszawskiego] byłem kapelanem AK i miałem dużo kontaktu z cierpieniem, niedolą i męką ludzką.(…) Lata pracy wśród ociemniałych, a zwłaszcza długie miesiące pracy w szpitalu powstańczym bardzo wiele mnie nauczyły. To więcej niż uniwersytet, bo to głębokie zrozumienie bliźniego, czego na ogół z książek się nie nauczy.”
12 V 1946 Powołanie na biskupa ordynariusza lubelskiego
„Podobało się Bogu, aby doprowadzić mnie po wielu latach służby kapłańskiej do pełni kapłaństwa. W roku 1946 otrzymałem powołanie na biskupa lubelskiego. Byłem tym mocno przestraszony”
Widoczny był mocny kierunek zmian w Polsce, w której jedna okupacja, niemiecka, została zastąpiona drugą, sowiecką. Złowróżbnie wyglądały pierwsze symptomy walki komunistów z wiarą i religią. Wszędzie szalało UB.
Biskup Wyszyński podjął dzieło odbudowy moralności i godności człowieka oraz upominał się o prawo ludzi do wyznawania Boga i nauczania religii w szkołach, dlatego też władze komunistyczne uznały go za wroga klasowego i ideologicznego.
UB w Lublinie: „…prowadzi różnorodną działalność antyludową i antyradziecką. W swych kazaniach (…)usiłuje zohydzić obecny ustrój. (…) Inspiruje doktryny ideologicznie nam wrogie na nauczycielstwo, młodzież i nawet robotników.”

16 XI 1948 Mianowanie prymasem przez Piusa XII
14 IV 1950 Zawarcie porozumienia Państwo – Kościół
„Trzeba za każdą cenę zatrzymać ten proces wykrwawiania się, by można było wrócić do normalnego życia, niezbędnego do rozwoju Narodu i Kościoła(….) Z wojny wyszliśmy tak okaleczeni, że ledwie zdolni do życia. Byłoby rzeczą nierozważną nie liczyć się z tą sytuacją.(…)Wierzyłem, że ułożenie stosunków jest konieczne, podobnie jak nieunikniony jest fakt współistnienia Narodu o światopoglądzie katolickim z materializmem upaństwowionym”.
1950 – 1953 Likwidacja administracji kościelnej przez władze komunistyczne, likwidacja niższych seminariów, nagonka władz na prymasa, prześladowanie duchownych, usunięcie katechezy ze szkół, zamykanie wydawnictw katolickich
27 XI 1952 Nominacja prymasa Wyszyńskiego na kardynała
9 II 1953
Decyzja rządu o obsadzie stanowisk kościelnych przez Radę Państwa
„państwo nie zna granic dla swych roszczeń. (….)Państwo, które upomina się o to, co cesarskie, dziś sięga po to, co Boskie”
„Jeżeli rząd domagałby się dobrowolnego usunięcia się [biskupa] z diecezji, nie należy tego czynić” W kazaniu w Boże Ciało mówił o wolności sumienia i próbie zamienienia kapłana na urzędnika. Oświadczył, że Kościół będzie bronić wolności kapłaństwa nawet za cenę krwi.
16 VI 1953 Dokument: „Tezy w sprawie polityki wobec Kościoła”
wydane przez Komitet Centralny PZPR
25 IX 1953 – 28 X 1956
Uwięzienie Prymasa. Pobyt w klasztorach w Rywałdzie Królewskim, Stoczku Klasztornym, Prudniku i Komańczy.

1954 Kolejne represje rządu B.Bieruta: więzienie 14 biskupów, likwidacja i konfiskata żeńskich klasztorów
Maj 1956 Prymas w Komańczy pisze tekst Ślubów Jasnogórskich i program Wielkiej Nowenny Tysiąclecia jako przygotowanie do Milenium Chrztu Polski
1956 Zryw robotniczy tzw. poznański czerwiec, śmierć B.Bieruta, przejęcie władzy przez W.Gomułkę, odwilż polityczna, uwolnienie Prymasa i powrót do obowiązków
31 XII 1957 Dekret władz o sprawowaniu władzy Episkopatu nad Kościołem
3-5 V 1957 – 3 V 1966 okres Wielkiej Nowenny przed Milenium Chrztu Polski
Czas nowenny miał być okresem zwalczania wad narodowych. Celem Prymasa i Wielkiej Nowenny było umacnianie wewnętrznej wolności Polaków: „świat(…)oczekuje nie tyle zmiany ustrojów, ile odmiany serc, aby ludzie byli lepsi, aby mieli oblicze Boże, twarze ludzkie, aby byli podobni do ludzi Bożych.”
Jest to okres nasilenia represji władz przeciwko Kościołowi: niszczenie obiektów sakralnych i zakaz wznoszenia nowych, usuwanie krzyży z przestrzeni publicznej, powoływanie do wojska kleryków, nadzór nad seminariami przez kuratorium oświaty, usunięcie katechezy ze szkół.
18 XI 1965 Orędzie biskupów polskich do ich niemieckich braci ze słowami „udzielamy wybaczenia…” i ich odpowiedź
„Od Niemców dostaliśmy wszystko, tylko nie od tych, od których chcieliśmy. Granicę uznał rząd SPD i Kościół ewangelicki, a my chcieliśmy, by była to partia chrześcijańska CDU i Kościół katolicki”.
1966 Setki tysięcy wiernych na uroczystościach 1000-lecia Chrztu Polski mimo utrudnień władz,
1968 Bunt studentów po zdjęciu „Dziadów” ze sceny Teatru Narodowego, inwazja wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację
[kardynał]ostro zaprotestował przeciwko aktom przemocy wobec młodzieży, która broniła wolności obywatelskiej i „cierpiała w szpitalach i więzieniach”. Ubolewał, że milicja w tak brutalny sposób dokonywała licznych pobić. Krytycznie odniósł się też do samej interwencji [w Czechosłowacji] i do smutnego udziału w niej żołnierzy polskich.
1970 Uznanie przez RFN granicy polsko-niemieckiej na Odrze i Nysie Łużyckiej
28 VI 1972 Stolica Apostolska ogłasza włączenie do polskiej administracji kościelnej diecezji Ziem Zachodnich w granicach z 1945r.
Prymasowi bardzo leżały na sercu sprawy normalizacji prawnej diecezji na Ziemiach Zachodnich – terenach przyznanych po traktatach jałtańskich (Olsztyn, Wrocław, Gorzów Wlk.) I choć Paweł VI obiecał, to nic z tego nie wyszło, bo „w porę zjawił się jakiś Niemiec na Watykanie, by sprawę utrącić”. Dzięki ogromnym staraniom i dyplomacji Prymasa ( listy do Kardynała Niemiec, Watykanu) Stolica Apostolska ogłosiła nowy podział administracyjny diecezji na „terenach odzyskanych”. Był to największy sukces dla Polski na arenie międzynarodowej, który zachowuje aktualność w dzisiejszej rzeczywistości społecznej i politycznej.
Czerwiec 1976 protesty robotnicze w Ursusie, Płocku i Radomiu
19 VII 1976 List do I Sekretarza KC PZPR E.Gierka
List wystosowany w związku z represjami wobec robotników-wyroki więzienia, wyrzucenie z pracy, tzw. ścieżki zdrowia. Prymas wskazywał w nim winę władz za zaskakującą społeczeństwo podwyżkę cen. Konsekwencja i nieustępliwość Prymasa w upominaniu się o sprawiedliwość, spowodowała ogłoszenie dawno obiecywanej amnestii (22 lipiec 1977)
16 października 1978 Wybór na papieża Karola Wojtyły
„Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża Polaka,(…)gdyby nie było twojej wiary, nie cofającej się przed więzieniem i cierpieniem, twojej heroicznej nadziei, twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła, gdyby nie było jasnej Góry – i tego całego okresu(….), który jest związany z twoim biskupim i prymasowskim posługiwaniem” Jan Paweł II
10 XI 1980 Zarejestrowanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”
„Przyszła na naszą Ojczyznę godzina rachunku sumienia” Prymas domagał się prawa swobodnego zrzeszania się, bardzo troszczył się , aby nie narazić Polski na utratę bezpieczeństwa i suwerenności. Starał się uspokajać nastroje, by nie dopuścić do rozlewu krwi.
Był mediatorem w trudnych rozmowach opozycji i rządzących. Odgrywał rolę głównego doradcy „Solidarności”. Faktem pozostaje, że kardynał Wyszyński „obawiał się niedojrzałości przywódców związkowych”. Jak bardzo miał rację, pokazała niestety przyszłość……

28 V 1981 Kardynał Stefan Wyszyński, prymas Polski przeszedł do wieczności by wypraszać nam łaski potrzebne do boju o Boże prawo na ziemi.
„Przyjdą nowe czasy, wymagają one nowych świateł, nowych mocy, Bóg je da w swoim czasie

BŁOGOSŁAWIONY NA NASZE CZASY- dlaczego?

W pamięci Polaków Kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Polski, pozostał jako wielki mąż stanu, człowiek wyjątkowej odwagi, dbający o wolność Kościoła w Ojczyźnie, której ateistyczne władze chciały narzucić własny system wartości.
Oprócz takiego postrzegania Prymasa, istnieje inna, o wiele ważniejsza prawda– Kardynał Wyszyński to przede wszystkim nieugięty świadek Chrystusa, całym sercem oddany Bogu i zawierzający swoje życie i Kościół Najświętszej Maryi Pannie.
Prymas nie zostanie beatyfikowany za to, że przeprowadził Wielką Nowennę i Milenium Chrztu Polski, że skutecznie bronił wiary i Kościoła zagrożonego polityką komunistycznego państwa. Nie za to, choć jednocześnie o wszystkich tych zewnętrznych działaniach decydowały motywacje i cnoty, które składały się na rys świętości sługi Bożego:
„Rozum ufa, wola jest poddana”
Najważniejszym rysem świętości prymasa Stefana Wyszyńskiego było dążenie do złączenia własnej woli z wolą Boga…. Prymas widział się w roli księdza publicysty, działacza społecznego i wykładowcy katolickiej nauki społecznej. Nie chciał być ani biskupem, a tym bardziej prymasem Polski. … Jeszcze po wielu latach prymas wypominał sobie, że próbował stawiać opór decyzjom Ojca Świętego. Przyjęcie funkcji prymasa w 1948 roku, gdy zaczynał się najsilniejszy atak stalinizmu na Kościół, było dla niego ogromnym wyzwaniem i brzemieniem. Prymas wiedział, że to Bóg rządzi Kościołem, a on jest tylko jego sługą. „Jeśli człowiek pamięta o tym, że obraca się w porządku nadprzyrodzonym, opuszczają go lęki. Choćby świadom był swojej nieudolności, wie, że jeszcze istnieje »felix culpa«–»szczęśliwa wina«”–pisał.
31 grudnia 1954 roku, a zatem w okresie internowania, które było dla niego czasem próby, notował: „Rok ten bardzo przekonał mnie o pełnej miłości mądrości Bożej, że niemal nie ma już miejsca na najdrobniejszy odruch oporu przeciwko woli Bożej. Rozum ufa, wola jest poddana”.

Relacja z Bogiem
Fundamentalną rolę w życiu prymasa odgrywały wiara i modlitewna więź z Bogiem Ojcem i Maryją. „Wódz Narodu nie może wątpić, nie może się załamywać; musi mieć bardziej bezpośrednią relację z Bogiem aniżeli z ludźmi” – pisał. Tę relację budował nie tylko przez modlitwę, która była ważną i stałą częścią każdego dnia. Modlitwa ….. „czyniła z niego człowieka niezwykłej pokory”. „W tym była jego siła i wielkość, bo przecież dopiero pokorne spojrzenie na siebie wobec Nieskończonego Majestatu Boga i dobroci Jego Matki ukazuje wielkość człowieka”, podkreślał kard. Glemp. Zaś sam prymas Wyszyński mówił, że ogromnie lęka się „każdej myśli wyniosłej, jakiejś próżności, zadowolenia z siebie, przypisywania sobie czegokolwiek” w obawie, aby go „Bóg nie opuścił. I aby owocność słabej służby człowieka przez to się nie pomniejszyła”.

„Jeśli jest Ci to potrzebne ”
Prymas mówił: „Nie wystarczy w Boga wierzyć, trzeba jeszcze Bogu zawierzyć!” W „Zapiskach więziennych” w Komańczy zanotował: „(…) jeśli Ci, Ojcze, jest potrzebne coś więcej, niż dotychczas się dzieje ze mną, to czyń. Jeśli Ci jest potrzebne moje więzienie, piwnica dla mnie, udręki śledcze, procesy, widowisko z Twego sługi, oszczerstwa i pośmiewisko, wzgarda pospólstwa i wszystko, czego tylko zapragniesz… Otom ja!”. „( ) Tak, Ojcze, bo wszystko, co od Ciebie przychodzi, co z Twego jest dopuszczenia, jest największą dla mnie łaską, jest znakiem Twojej miłości; wszystko to zasługuje na zawierzenie Tobie”. W „Zapiskach więziennych” z 1956 roku znajdujemy słowa, które pokazują gotowość cierpienia za Kościół: „Jeśli jest Ci to potrzebne, zabij mnie, aby mógł żyć w Polsce Kościół Syna Twego”.

Za partię
Ważnym rysem świętości prymasa było przebaczanie prześladowcom i krzywdzicielom, których miał wielu. „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. Na okładkach brewiarza miał zapisaną intencję modlitewną: „za Ojczyznę i Jej Prezydenta”, i za tych, „co z Kościołem walczą”, „za partię, UB, więziennych dozorców”.
W testamencie z 1969 roku napisał: „Uważam sobie za łaskę, że mogłem dać świadectwo Prawdzie jako więzień polityczny przez trzyletnie więzienie, i że uchroniłem się przed nienawiścią do moich Rodaków sprawujących władzę w państwie. Świadom wyrządzonych mi krzywd, przebaczam im z serca wszystkie oszczerstwa, którymi mnie zaszczycili”.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.