Mikołajki – Legendy – Ewelina Jabczyk

MIKOŁAJKI – LEGENDY

Mikołajki – tradycyjna, polska nazwa święta ku czci świętego Mikołaja, biskupa Miry, obchodzonego 6 grudnia w katolicyzmie i prawosławiu. Do XIX wieku był to na ziemiach polskich dzień wolny od pracy. W 1969 roku w Kościele katolickim zniesiono święto, jest to już tylko tzw. wspomnienie dowolne.
Około 270 roku w bogatej rodzinie zamieszkałej w mieście Patara w dzisiejszej Turcji urodził się długo wyczekiwany chłopak, któremu nadano imię Mikołaj. Od najmłodszych lat wykazywał się on niezwykłą wrażliwością i pobożnością. Po śmierci swoich rodziców odziedziczył duży spadek, którym dzielił się z najuboższymi mieszkańcami miasta. Po kilku latach został biskupem Miry, cieszącym się ogromnym uznaniem wśród wiernych.
Młody Mikołaj, jeszcze przed wyborem na biskupa, miał chciwego i bogatego sąsiada, który drwił z pobożności świętego. Bóg ukarał sąsiada i sprawił, że stracił majątek oraz popadł w skrajną biedę. Gdy nie miał już z czego utrzymać rodziny, postanowił sprzedać swoje trzy córki, ponieważ nikt nie chciał ich poślubić bez otrzymania stosownego posagu. Mikołaj, po długich rozważaniach tekstów Pisma Świętego i modlitwie, postanowił uratować cnotę dziewcząt. Trzykrotnie, pod osłoną nocy, wrzucał przez okno pieniądze przeznaczone na posag dla każdej kolejnej siostry. Gdy sąsiad wyprawił już dwa wesela, postanowił dowiedzieć się, skąd biorą się tajemnicze pieniądze. Czuwał całą noc i ze zdumieniem odkrył, że to pogardzany przez niego Mikołaj wrzuca po raz trzeci pieniądze przez okno. Podziękował mu zawstydzony i postanowił zmienić swoje życie na zgodne z przykazaniami.
Istnieje wiele legend dotyczących działalności św. Mikołaja. Jedna z nich głosi, że uchronił przed śmiercią trzech młodzieńców, skazanych przez cesarza Konstantyna I Wielkiego, za drobne przestępstwa. Druga mówi, że swoją wytrwałą modlitwą, uratował rybaków podczas sztormu na morzu. Krążą także opowieści, że jeden z mieszkańców Patary, popadł w skrajną biedę i z braku pieniędzy, postanowił sprzedać swoje córki do domu publicznego. Poruszony biskup, by uchronić kobiety przed smutnym losem, wrzucił przez komin trzy sakiewki z pieniędzmi. Wpadły one prosto do pończoch, które suszyły się przy rozgrzanym kominku. Podaje się, że właśnie stąd wziął się zwyczaj wieszania skarpetek oraz wystawiania butów, na prezenty.

Ewelina Jabczyk

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.